Przejście Olszynki

Nasza inicjatywa ma na celu podtrzymanie tradycyjnego zielonego łącznika pomiędzy dzielnicami i zarazem wejścia do Rezerwatu Przyrody Olszynka Grochowska i budowę w tym miejscu bezpiecznych przejść przez tory. Sprawa dotyczy linii kolejowych nr 7 oraz linii 506 w ciągu ul. Podolskiej i Podhalańskiej (lub ich pobliżu) na warszawskim Grochowie (dzielnica Praga-Południe m. st. Warszawy).
Jest to zwyczajowy ciąg komunikacyjny istniejący od co najmniej kilku dekad. Choć formalnie przejścia nie istnieją, są one uczęszczane przez liczne rzesze mieszkańców. Niestety, regularnie dochodzi w tym miejscu do wypadków.
Jak wspominają starsi mieszkańcy Grochowa jeszcze w latach 60. i 70. XX-go wieku przy przejściu całodobowo w małej budce dyżurował dróżnik, który otwierał szlaban. Później niestety budkę dróżnika zlikwidowano i pozostały tylko płyty między torami umożliwiające szybkie i wygodne przejście przez tory lub przejazd rowerem albo wózkiem. Ok. roku 2015 te płyty zostały zlikwidowane i PKP PLK róznymi metodami systematycznie próbuje wygasić ten szlak komunikacyjny- bezskutecznie!

Mieszkańcy Grochowa przez tory dostają się do rezerwatu Olszynka Grochowska a mieszkańcy Rembertowa (os. Wygoda) skracają sobie drogę do ulicy Szaserów w drodze do pracy, szkół, po zakupy, a także do komunikacji miejskiej. Dzięki bogatszej ofercie transportu publicznego, dla bardzo wielu wygodzian to najszybszy sposób dotarcia do innych dzielnic Warszawy. Niestety, na przestrzeni ostatnich lat doszło w tym miejscu do bardzo wielu wypadków, w tym również śmiertelnych.
Choć rezerwat Olszynka Grochowska w całości znajduje się na terenie dzielnicy Praga-Południe, władze dzielnicy i PKP PLK jak dotąd nie zadbały o to by umożliwić do niego bezpieczne i legalne dojście – jedyne legalne wejścia do rezerwatu znajdują się od strony dzielnicy Rembertów!
Proponowane rozwiązanie
Od niedawna starania miasta dotyczą budowy przejść naziemnych zabezpieczonych automatycznymi zaporami. Przykład takiego przejścia znajduje się na przystanku osobowym Warszawa Wola Grzybowska:
PKP PLK forsuje rowiązania różnopoziomowe, jednak nie deklaruje deklaruje partycypacji w kosztach (pomimo ustawienia znaków o czarnych punktach kolejowych!).
W opinii specjalistów miasta wady przejść różnopoziomowych (czyli kładek lub tuneli), to m.in.
- zaburzenie stosunków wodnych w rezerwacie (w przypadku tuneli),
- bardzo wysokie koszty budowy,
- stopień komplikacji inwestycji (realizacja zapewne niemożliwa w ramach prowadzonych obecnie prac)
- ew. potrzebę wycinki drzew w rezerwacie w celu wybudowania pochylni,
- wysokie koszty utrzymania,
- faktu że część osób i tak korzystałaby że skrótów bezpośrednio przez tory (szczególnie w przypadku wysokiej kładki),
- brak bezpieczeństwa po zmroku i problem np. z osobami w kryzysie bezdomności, które mogłyby zasiedlać to przejście (wchodząc do tunelu nie widać jego końca).
Dla mieszkańców forma jest drugorzędna, ważne aby bezpieczne przejścia powstały!
