Jest odpowiedź PKP PLK na pismo miasta! Jako inicjatywa dostaliśmy niemal identyczno pismo adresowane do nas.

Powiedzieć, że odpowiedź jest rozczarowująca to jak nic nie powiedzieć. To tylko kolejny odcinek telenoweli pt. „Wymiana pism trwa” (odc. nr tysiąc pięćset sto dziewięćset).

 W skrócie, propozycja jest oderwana od roboczych ustaleń z miastema wiele argumentów nietrafionych (w najbliższej przyszłości odniesiemy się do nich punkt po punkcie!). Zamiast posunąć sprawę realnie do przodu to ją cofa, czy to gra na czas?

O ile dobrze potrafimy czytać to, co między wierszami, to miasto może sobie przejścia zrobić samo.

 W kontekście wagi sprawy (bezpieczeństwo), czasu jaki musieliśmy czekać na to stanowisko (względem ekspresowego tempa prowadzonych prac) i wcześniejszych deklaracji kolejarzy to takie podejście do tematu jest SKANDALICZNE. Pismo nic nie wnosi, znowu tracimy czas.

 Dla mieszkańców forma przejść jest drugorzędna, ważne aby miasto z PLK się porozumiało i przejścia powstały.

W kwestii budowy jesteśmy znowu w punkcie wyjścia. Kolej zawsze była otwarta na to żeby miasto wybudowało sobie przejścia, ale miasto nie akceptuje dopuszczanych przez kolej rozwiązań.

Halo Ministerstwo Infrastruktury, czy leci z nami pilot? Czy na pewno pozwolicie PKP PLK oddać inwestycje do użytku bez bezpiecznych przejść?

W celu komentowania zapraszamy na naszego facebooka.